Autor
Władimir Sołouchin
A przecież istniało w tej kobiecie coś takiego, co sprawiało, że sama jej obecność działała podniecająco, niezależnie od tego, iż tuż obok znajdowały się inne równie piękne kobiety, z których każda miała również po trzydzieści dwa zęby.11 zeszyt
A przecież istniało w tej kobiecie coś takiego, co sprawiało, że sama jej obecność działała podniecająco, niezależnie od tego, iż tuż obok znajdowały się inne równie piękne kobiety, z których każda miała również po trzydzieści dwa zęby.
Reklama
Wsparcie na Patronite
Tak więc leży sobie człowiek na trawie. Ale dlaczego akurat na trawie? No cóż, jeśli to komuś nie odpowiada, niech się położy na zakurzonej drodze, na cegłach, na kupie żelastwa czy sztucznych nawozów, na sękatych deskach w końcu.2
Tak więc leży sobie człowiek na trawie. Ale dlaczego akurat na trawie? No cóż, jeśli to komuś nie odpowiada, niech się położy na zakurzonej drodze, na cegłach, na kupie żelastwa czy sztucznych nawozów, na sękatych deskach w końcu.
Roślina przejawia jednak realizm, nie liczy na przypadek. Romantyzm jej nie zadowala.1
Roślina przejawia jednak realizm, nie liczy na przypadek. Romantyzm jej nie zadowala.