Menu
Gildia Pióra na Patronite

Kowalskiego Jana perspektywa kończąca się za rogiem

Zacząłem pić piwo
w małych lub średnich ilościach

Ten obraz u mojego dziadka
z Jezusem
w kosmonauty kombinezonie
na podeście obok
pojazdu międzygalaktycznego
o niebotycznej wielkości
chodzi mi po głowie

Tak
jestem prymitywną istotą
zamkniętą w tabliczce mnożenia
do stu
w kilku definicjach
praw fizyki
w braku zrozumienia nieskończoności

Siedzę w knajpie
podłej
owszem
piję czeskie piwo
jem frytki
przesolone łzami i niepokojem
a świat krzywi gębę dziwną...

128 174 wyświetlenia
1427 tekstów
95 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!