Wypchani obojętnością jak kukiełki w kącie siedzimy w blasku telewizorów liźnięci neonowym światłem fluorescencją morderstw w Polsacie oniemiali z przyzwyczajenia
leje się krew na innych kanałach zbrodnie a w przerwie reklama poprawiająca wzwód u samca
dziewięciu na dziesięciu mężczyzn sobie to chwali a po nich zmarszczona kobieta zabezpiecza rodzinę przed pogrzebowymi wydatkami
Zmieniłabym 2 linijkę od końca zamiast "pomarszczoną" to zmartwioną :-) tak jakoś mi pasuje. Wydźwięk wiersza oczywisty, realny, prawdziwy, dzisiejszy niestety. Ogólnie spodobał mi się.
Co zrobić takie czasy, że tv jest wszechwładna, a im wiecej krwi wylanej tym film atrakcyjniejszy a i produkty reklamowane do wiekszej publiczności trafiają.