otwierając się na świat, nie zapomnij drogi powrotnej
wrócimy do siebie tam jest najbezpieczniej
nie ma co wierzyć w siłe przypadku
gdy wychodzimy w świat
potykając sie o wlasny lęk i cudzy chaos
noc pachnie herbatą jaśminową i płatkami bławatka
roztacza wokół aure radości
to dobry moment by zapadł w pamięci
na zawsze
pod aksamitną płachtą nieba
lekki wiatr kołysze nasze twarze odbite w kałuży
on wie
że jesteśmy na dobrej drodze by zniknąć bez śladu
Dodaj odpowiedź 22 July 2015, 15:57
0 Dziękuję, nie spodziewałam się tak pozytywnego przyjęcia tego wiesza, tym bardziej jest mi miło:)
Serecznie pozdrawiam:)
Odpowiedź 19 July 2015, 09:49
0 Pięknie ukazany obraz.
Jakbyś okiełznała smutek tych ostatnich wersów...Odpowiedź 17 July 2015, 13:41
0 wychodzę z duchowej uczty, ale jeszcze wrócę tu się pożywić... :)
bdb wiersz, bardzo równy. Serdeczności Motylku:)Odpowiedź