Twarz w dłoniach - sen
W tym parku
na ławce
poderżnąłem mojego anioła
stróża
Jasna cholera
patrzą ludzie
krew cieknie po nogach
Byłem w podłym nastroju
a ten próbował
pożyczyć dwa złote
Nagle się utlenił
spadł z serca kamień
jak pumeks szorstki
Dzwon jęzorem w pustej gębie" miele"
będzie jego pogrzeb
może zajdę
zrobię kilka zdjęć
a później
powieszę się za płotem...
Autor
128 181 wyświetleń
1427 tekstów
95 obserwujących
Dodaj odpowiedź 13 October 2012, 00:41
0 To dziwne uczucie kiedy wiersz boli swoim pięknem, kiedy tkwi w pamięci...ale ja lubię to uczucie...
Odpowiedź 8 October 2012, 22:06
0 Ale mroczny wiersz u Ciebie Piotrze ,dobrze że to jednak sen-pozdrawiam na noc :)
A zdjęcia robisz wyjątkowe.Odpowiedź