Wiersz prawdziwy dla hetery Anki
W szczycie
kryło cię sześciu mężczyzn
a w tym milicjanci
z błękitnymi pałami
Na Garncarskiej dewizowych gości
przyjmowałaś
dziesiątkami
Nie żałowałaś galaretek
ani filcu
na łonie ubitym
jak klepisko w stodole
i mijałaś się z życia sensem
a święty z obrazu
trzymał się za głowę
Po wszystkim przeciąg
bawił się schyłkiem koronki
w twojej bieliźnie
i nie było sensu dalej żyć
puściłaś gaz
skrzywiona psychicznie
Autor
128 157 wyświetleń
1427 tekstów
95 obserwujących
Dodaj odpowiedź 15 April 2014, 18:20
0 Tak wyraźne i prawdziwe w "tym przedmiocie", że aż robi się niedobrze...
Odpowiedź 15 April 2014, 16:06
0 dobre choć męczące -
"żle jest gdy nie w tobie wiary w sens życia, pracy i działania
jest nie najlepiej gdy zasady zmieniasz częściej niż ubrania
ale najgorzej najgorzej uwierz stary gdy życie mija jak wagary" (J.P.)
pozdrawiamOdpowiedź