W mrocznym parku na ławce koślawej obok wrony podciął sobie żyły obywatel zrozpaczony nikt go nie znalazł w porę krzyczących żył nie odkrył polała się spokojna krew na zmartwione spodnie w domu dzieci troje i żona załamał się bez pracy świat bestią jest wszystko przewidział ulżył swym cierpieniom fest ale zapomniał że kobieta z chudej piersi dzieci nie wykarmi zrozpaczony czeka pies