To jesień średniowieczny rubin, purpura, karmazyn jak krew kapie z drzew to jesień ciągnie za sobą ochrę babiego lata jeszcze dobrze nie zdążę letniej zrzucić skóry, duszą ramienia chcę otoczyć a tu już zima się wtacza śnieżnobiałą wiarą i nadzieją iż jutro będzie bardziej kolorowo z nowym marzeniem że dobro pokona zło.