Chwila na wieczornej plaży
Sinieje horyzont
chmurę przeszywa jaskrawa igła
słońce jęzorem liże fale
jest miedź
przeplatana srebrnym wiatrem
i rozciągnięta
między szeptami czasu
Morze przestworzem
do stóp pada
wyrywa piach słonym pachwinom brzegu
i okraszona dalą para
czerni się w blasku
drgającego zmierzchu
Stygnie przewiany piach
wiatr gra w bezkresu rondlach
na schyłku nieba...
Autor
128 133 wyświetlenia
1427 tekstów
95 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!