WierszWiersz z nadzieją Konkurs
"Śladem jutrzejszego dnia"
Pobiegnę znów kiedyś wzdłuż plaży
aż wieczór mnie cichy zastanie
i wiem że już nic się nie zdarzy.
Nic złego nie czai się na mnie.
Krzyk mew przysiądzie nieśmiało na wodzie.
Blask zachodu powietrze oczyści.
Miasto uśnie spokojnie jak co dzień.
Rankiem wrócą gwarni turyści.
Nie zatrwoży mnie tarcza czerwona.
Fiolet nieba przyniesie otuchę.
Przyszłość jest nieunikniona.
Zadbać o nią już teraz muszę.
Autor wiersza Izabela Joanna Gańcza Pacuła
317 wyświetleń
4 teksty
0 obserwujących
Dodaj odpowiedź 17 May 2020, 13:39
1 odPewnie ze w końcu ten czas minie.... Pobiegnę w stronę słońca ☺️
Odpowiedź