Pękło marzenie jak nić napięta. Dlaczego pękło nikt nie pamięta. Choć było piękne, jak kwiat w rozkwicie, Widać nie było na całe życie. Pękło marzenie- bańka mydlana, A było jeszcze z samego rana. Czy życie takie, wciąż z głową w chmurach, Nie jest przypadkiem jak jakaś bzdura? Zamarzło nasze marzenie cudne, Zabrakło ciepła w samo południe. Chyba należy się leczyć z marzeń I żyć bez planu, na fali zdarzeń. Zwiędło marzenie, jak kwiat w wazonie, A miały razem nam siwieć skronie. Niespodziewanym się szczęściem cieszyć, Zamiast marzeniom naprzeciw spieszyć? Uschło marzenie, uschło i już, Miało nas łączyć… Nie łączy. Cóż…
Asiu jesteś przecudowną i dojrzałą poetką. Kocham twoje twórczości.!Po raz kolejny mnie zachwycasz! Mam nadzieje, że twoje marzenie o wydaniu tomiku wierszy nie 'pęknie jak nić napięta' :) Powodzenia !
*Wiersz tak piękny, ze pozwolę go skrycie (bez publikacji-istnieją prawa autorskie!) zadedykować Kochanemu Przyjacielowi (Andrzejkowi), który obchodzi dziś 17 urodziny. Pewnie już słodko śpisz, ale w myślach slę Ci to arcydzieło...