Walka z kryzysem urojeniowym
Pan Edward to gość
bo ma portfel gruby jak cholera
gdyby przypadkiem portfel schudł
to przypominałby menela
Tego przeraźliwie się boi
i przed tym drży
pracuje na dwóch etatach
by godnie żyć
Męczą go straszne sny
że ląduje na ulicy
a jego żona jęczy pod kochankiem
który ma w centrum kamienice
Dopadła go psychoza
bo boi się ubóstwa
w zamrażarce w piwnicy
zalega kolejna świnia tłusta
Autor
128 158 wyświetleń
1427 tekstów
95 obserwujących
Dodaj odpowiedź 9 September 2013, 20:39
0 Kryzys z pełnym portfelem ..nie dziwie się że ma takie sny jak ma takie życie ,świetnie to napisałeś Piotrze-pozdrawiam serdecznie:)
Odpowiedź 9 September 2013, 12:31
0 jak za komuny - zapas musi być, jak się nie zje, się wyrzuci, ale, leży i jeść nie woła...ech !
Odpowiedź