Od tego baru zawsze śmierdziało końcem świata że tego świadomości nie miałem
Jezusicku kochany zasrane panie wszystko na kosmetyki tracą i nie mają na protezę dla mnie (żali się inwalida przyklejony do wózka w przejściu podziemnym)
Chyba się do tego nieszczęścia przyzwyczaiłem jest suchą bułką dla mnie z miejskim masłem...