Niezauważone, idąc tłumu ludzi pod prąd, Niezauważone, stojąc wśród postaci siedzących, Niezauważone, krzycząc w ciszy niezachwianej, Wspomniane, w fali cierpienia okrutnego, Dostrzeżone, gdy dzień chwieje się ku zmierzchowi, Zapomniane, gdy ostatni gość składa nam wizytę – – nasza matka – Śmierć.