Nie śmiałaś się, gdy płakałem… każdą łzę suszyłaś żarem swoich ust… odkrywałaś jej treść jak poeci w kropli rosy odkrywają piękno tworzenia… gdy uciekałem wzrokiem wstydząc się ściskałaś mocniej moją dłoń szepcząc łamiącym się głosem… prowadź…
Łzy mężczyzny, to coś ponad przeciętność...nie wielu potrafi je uronić, a jeśli już to w ukryciu, tak aby nie okazać swoich prawdziwych uczuć..i to błąd. Nie wolno ani ukrywać ani wstydzić się prawdziwych emocji...miłości, żalu, bólu, smutku, tęsknoty. Okazywanie prawdy o nas samych pozwala drugiemu zrozumieć, to, co w relacji dwojga najważniejsze. Nawet jeśli to smutek i..łzy!
Tak, kapelusz dodaje kobiecie...elegancji, gracji, wdzieku, ale...niestety nie każdej ..pasuje :):) Mój kapelusz u Twych stóp Gerardzie....za piękno słowa.... w każdym wierszu, myśli, emocje jakie tym słowem wyrażasz. :)
Jeden dałam Joasi, drugi...Bożence, Kolejny szykuje się dla Grażynki, teraz Ty....no chyba muszę zacząć oszczędzać :):)
Kapelusze...:) kurcze kiedyś to była moda...Lubię patrzeć na kobietę w kapeluszu... Jeśli się wzruszyłaś Julio...to znaczy, że łzy mężczyzny odbierasz jako zaletę...a to wynosi Cię do gwiazd :)