Bezinteresowny gentleman w biało-czarnym garniturze. Towarzysz w niedoli. Elegancki senior z butonierką i różą. Elokwentny, mądry mówca z wydziału zdarzeń; Biedny, bo nic nie posiada na własność; Bogaty, bo wciąż zdobywa doświadczenie. Bezdomny – na łasce morderców; Głodny – obrzucany ścierwem; Spragniony – pojony kłamstwem upitych.
Pozbawiony duszy, ciała, woli i człowieczeństwa… Wciąż pilnuje by nie wycięto mu serca…
Dziękuję za opinię. Wiersz pisałam mając niecałe 12 lat, więc zdaję sobie sprawę z tego, że ma wady. Postaram się unikać błędów w dalszej twórczości :)