Imprezowicz z zagrychą
Na miasto
w którym mieszkam
osiadły wrony
stadami melancholii
Alejka
usłana toksycznymi odchodami
przypomina ślizgawkę
w parku
budzącym obrzydzenie u dzieci
ludzie wracają z kościoła
i mijają proszącego o pomoc starca
Dogorywanie do południa
po szampańskich nocach
i noworoczne postanowienie
że już nie będzie kaca...
(kolejne zdjęcie)
Autor
128 135 wyświetleń
1427 tekstów
95 obserwujących