Któż kobietę pojąć zdoła Ma coś z diabła i anioła Słodki uśmiech czarcia dusza Dobrowolnie umie zmuszać Bystry umysł jej popłaca Złamie wzrokiem i siłacza Delikatna lecz z pozoru Nigdy nie da Ci wyboru Tak zmysłami cię omami Że zaiskrzy między wami Puści oczko tupnie nóżką Zaraz zmięknie ci serduszko Myślisz anioł nie kobieta Lecz to wada nie zaleta Bo to diabeł w pięknym ciele I anioła w niej niewiele A tak między kobietami My jesteśmy aniołami I choć w czarta się zmieniamy To naprawdę was kochamy.