Kropla moja własna spada w nurt a to za Ciebie, za ojca i matkę w separacji, za dziadka i tę panią co w nocy u niego była i za babkę w sanatorium co wierzy w miłość. Za kota co zabił mysz, a miskę miał pełną jedzenia i za przyjaciół zakochanych w sobie. Za nauczycieli wierzących w przyzwoitość i sprawiedliwość na świecie istniejącą. No i jeszcze za serce, które płacze nostalgicznie do ukochanego zamkniętego w piekle. I ostatnia jeszcze łza, za siebie samą, panią naiwności, wrażliwości i sympatii do łez.