Menu
Gildia Pióra na Patronite

nasza szara codzienność

Jest dziwnie cicho
bez Twoich kroków,
słów i śmiechu
pośród drobin dnia.

Jest zbyt spokojnie
bez pośpiechu,
krzątaniny i drgań
mego niezaspokojonego ciała.

Lgnę do Ciebie,
pośród słonecznych dni
i lodowatych nocy.

Szukam oddechów,
(z)liczając sekundy dni.

Trwam,
w mocy Twego słowa:
wracam.

7876 wyświetleń
84 teksty
52 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!