Dlaczego tęsknię wciąż kazałeś zapomnieć Gorycz w sercu nie to jakaś pustka bo Ciebie już nie mam Ty możesz mieć mnie więc bierz bierz lecz siebie też daj
I ja mam nadzieję, że naszej nowej autorki uzdolniona artystka rozkwitnie, bo widać, że potencjał ma wcale spory. Dobrym więc będzie, skoro dobrze go spożytkuje.
Mnie nie chodzi o zrażenie Autorki do pisania, wręcz przeciwnie. Zachęcam do poszerzania horyzontów i albo pięknie rozkwitniesz albo "zwiędniesz",Anno. Liczę na to pierwsze, a masz się od kogo uczyć, chociażby od Piotra, samo czytanie wzbogaca i niesie za sobą inspirację.
No , po takich komentarzach to nie możesz zawieść , nie masz wyboru , musisz Nam pięknie rozkwitnąć ;)) Ja ze swojej strony będę Cię "podlewać" konstruktywną krytyką.
Widzisz, Aniu, nie chodzi na to, że nam się nie podoba. Wręcz przeciwnie- jak na początki jest naprawdę dobrze. Grunt, to nie zrazić młodego autora, a go zmotywować. Wiem to na przykładzie swojej prozy.
Dziś zdecydowanie więcej jest poetów, niźli czytelników... Ha! Nie ma to, jak paradoks.
Dziękuję za opinie. Jestem świadoma, tego, że ten wiersz nie należy do tych najlepszych, lecz dopiero zaczynam próbować swoich sił. Zgadzam się z Amelią, najlepszą motywacją jest krytyka. Pozdrawiam.
Nikt nie każe nam od razu wznosić tego utworu nad twórczość Poświatowskiej. Warto jednak zauważyć, że autor i sam wiersz, ma potencjał. Mimo to podoba mi się twoje pojęcie motywacji.
DZiękuję Amelio za podzielenie się swoim zdaniem na temat wiersza. Takie należy prowadzić pod każdym wierszem, wtedy poznajemy opinie innych i potrafimy inaczej zobaczyć swój wiersz.
Sam dobrze wiesz Piotrze , co można zamknąć w takiej miniaturce. Po przeczytaniu kilku wspaniałych , te , które wydawały się względnie dobre stają się kiepskie.
Dla mnie za mało na +. Wbrew temu co się mówi ,że powinno się motywować właśnie plusami. Według mnie dobra motywacja to krytyka , która pozwala kształtować swoją twórczość, przez co ona zaczyna bronić się sama i + daje się z radością.