Czekała na Ciebie kobieta w czerwieni. Czekała, marzyła, że życie jej zmienisz. Czekała, patrzyła przez okno otwarte. Czekała, myślała, co życie jej warte… Czekała, aż weźmiesz ją w swoje ramiona. Czekała, czekała, aż będzie spełniona. Czekała, wierzyła, że szczęście jest blisko. Czekała, mówiłeś, że ona to wszystko. Czekała, słuchała tej ciszy dokoła. Czekała, czy może ją jednak zawołasz. Czekała na słowa, na gesty, skinienia. Czekała, że spełnią się piękne marzenia. Czekała, w lodówce już szampan się chłodził. Czekała na Ciebie, lecz Tyś nie nadchodził… Czekała, tęskniła tak bardzo, okropnie. Czekała, wypiła szampana samotnie. Czekała, marzenia się czasem spełniają. Czekała, wciąż śniła, lecz sny nic nie dają… Czekała na Ciebie kobieta w czerwieni Lecz Ty nie przyszedłeś… Już nic się nie zmieni.