Mocą księcia demonów...
Andrzej miał schizofrenię
nawet w spoconych pachwinach
smutny z nostalgią na twarzy
pojechał do Harrisa
Okropny ból w oczach miał
a Harris ujął jego głowę w rękę
poczuł energii tyk
i ozdrowiał mdlejąc
w tłumie rozfalowanym
w sztormie nadziei
Gdy wrócił
to twarz inną miał
ale palił papierosy jeden po drugim
do mrocznego pokoju
wpuścił światło
oblizujące błękit
z firan powiek
Harris oznajmił w mediach
że leczy mocą demonów...
Autor
128 143 wyświetlenia
1427 tekstów
95 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!