Żyjemy w biegu. O ile w ogóle uda nam się sięgnąć po filiżankę, kawę pijemy już prawie zimną. Dlatego już mnie nie dziwi, że "musimy się spotkać", brzmi jak: "miło było cię poznać, narazie".
No tak, to szkoda tak pochopnie się pozbywać. :D A co to, bądź nowoczesna, chyba nie pracujesz na plebanii? :P Chociaż... tam czasem bywa aż zbyt "nowocześnie" :D
Kaś, to magia internetu, to wrażenie anonimowości, bezkarności, bezkosztowych uśmiechów, obietnic, wirtual, który zawsze można wyłączyć... Nie daj się nabrać. Bycie dobrym, miłym, pomocnym, przyjaznym w realu jest kosztowniejsze, ryzykowne i ... bardziej prawdziwe... Posyłam darmowego, sztucznego cmoka od smoka. :*:D
Takie mamy czasy. Prowadzę fanpage z książkami, i czasem mam wrażenie, że ludzie, którzy tam komentują moje wpisy są dużo bliżsi, bo są ze mną codziennie, niż Ci którzy nazywają się znajomymi lub przyjaciółmi. :)
Są osoby, które mówią: - Idziemy tam. albo - Widzimy się u mnie jutro. A są takie, które mówią: - Musimy się spotkać. - Wpadnij kiedyś. - Zadzwonię. Takich należy natychmiast wyrzucić... z feee zbooka. Bez względu na to, czy to znajoma, czy tylko... matka. :P:D