Życie, życie. Cóż za paradoks.Gra słów muśnięta wzgardą istnienia. Westchnąć milcząc nie zdołam.Więc usta przybliżam do oddechu innego,próbuję być ostoją, cierniem w twoim oku,kamieniami pod twoimi bosymi stopami.
kadet777
Autor