Dużo tych wyjątków zatem :)
Może nie większość... ale bywa różnie.

" tak czy tak umrzec trzeba, najwiekszy ból sprawia jednak to że umieramy za wcześnie, "

- Tak uważasz? Myśle, że to kwestia perspektywy, jeśli ktoś np. jest nieuleczalnie chory, albo nie wiem, ma całe życie przesrane, też wolałbym nie przedłużać wtedy swojego życia...

przepraszam za ortografa Człowieku _ Widmo _1986 tak mi się jakoś wypsnęło

Z perspektywy depresji , biernego obserwatora osoby zagrożonej śmiercią może i dąży , ale czy starość jest tylko efektem tego dążenia , niczym więcej a nieszczęśliwy wypadek siłą wypadkową składającą się z danych tzw dąrzenia i czym jest prawda jeżeli u podstaw jej definicji dominuje wartość względna .

A jak ja napisałem, że śmierć daje wolność...

Ale przeczytałem twoją myśl jeszcze raz i chyba ją źle wcześniej odebrałem :) także zwracam honor :)

śmierć nie ma nic do wolności... jest ostatecznością... ale też daje wolność, np. od złego życia...

Dyktatura zaskakuje wolność, jak już mamy iść tym tropem

czujemy śmierć, czy chcemy czy nie... właśnie przez to, że nas zaskakuje zaczynamy myśleć nad tym...

Życie dąży nieuchronnie do śmierci, więc również ma wybór...

nie przyspieszać jej przyjścia.

życie ma wybór śmierć nie uznaje wyborów