Życie jest jak puzzle... Przy urodzeniu dostajesz pełne ich pudełko i przez całe życie próbujesz je ułożyć, zrozumieć, dopasować element do elementu, tak żeby tworzyły jedną, sensowną całość...
Gorzej jak ułożysz taką układankę powiedzmy z 5tys elementów, a ostatnie 5 puzzli gdzieś wcięło...jednen się podda, drugi będzie szukał, a trzeci jak nie znajdzie, to wytnie sobie te elementy i pomaluje tak by pasowały :)
Czasami niektóre puzzle nam się gubią i ciężko jest nam skompletować cały obrazek. Zdarza się jednak ze przychodzi wtedy ktoś kto pomaga odnaleźć brakujące elementy :p