No tak mozart, to jezeli o to Ci chodzi to pewnie masz racje:) Jezeli chodzi o takiego pajaca to tez bym go zrobil aby wywolac usmiech na ustach mojej smutnej przyjaciolki:)
Choć wiem, że nie napisałam jasno o kogo mi chodzi, to osobiście chodziło mi o uszczęśliwianie przyjaciółki, ale każdy interpretuje inaczej. Są takie rzeczy, które rozśmieszają ludzi i wtedy, kiedy jest drugiej osobie przykro, lub też ma zły dzień, to wtedy możemy to wykorzystać, tylko po to, by tej osobie na twarzy pojawił się uśmiech. Nie lubię patrzeć jak przyjaciółka jest smutna, to wtedy chcę pomóc, za wszelką cenę, nawet robiąc z siebie tzw pajaca. Pozdrawiam. :)
wychodzę z założenia,że warto czasem trochę poszaleć,czy nawet zrobić z siebie pajaca,jeśli to jedyna rzecz,która kogoś uszczęśliwi...odrobina spontaniczności nie zaszkodzi;)