Byłam ciekawa, czy ktoś coś ciekawego wymyślił. Dorzucę, że to prawda. "Tu" wyczuwalna jest ta specyfika, pewnego rodzaju separacja, która przyciąga każdego.
Co do myśli... 1. Skojarzyło mi się z nagabywaniem "swojemu" w rodzinie... Skojarzyło mi się z pouczeniami córki, syna; choć bardziej kobiecie, gdyż występuje tu "sąsiad", tak był bliski, a jednak nie rodzina, bliski "swojej"dziewczynie.
2. Taką mam prywatę, że "walnę w stół", wolnoć Tomku... a już u sąsiada odezwa. "Piardnę" a sąsiad pouczy, że zbyt głośno. Sąsiad zawsze wie, co u Cie.
3. "Uderzyłem we własną godność", a to sąsiad czuje poczynanie we własnej nieprzeżytej winie.