Zastanów się co chcesz robić w życiu, a później licz się ze swoimi zamiłowaniami i predyspozycjami. Pilnuj żeby nie zostać ni tym, ni owym bo będziesz rzucał się jak ryba w sieci - to w tę to w tamtą stronę.
Nie jest ważnie czy chcesz być lekarzem, czy kominiarzem. Ja np. chcę być dobrą żoną i rodzicem i też postanowiłam realizować konsekwentnie swój zamiar. :)
Dlatego wkurza mnie, że ludzie pytają co studiuję, a jak odpowiem to pada pytanie: "A co ty masz zamiar po tym robić?" A ja poszłam za głosem swoich zainteresowań i mam nadzieję, że jakoś sobie poradzę. Nie muszę zarabiać milionów, żeby być szczęśliwą. Bardzo dobra myśl :)
Nieraz to co chcemy i to co robimy to zupełnie inne rzeczy. Wtedy bardzo się męczymy jeśli tego nie lubimy.Ale nieraz jest tak,że z czasem polubimy i się godzimy z tym co nam los podsunął.
To prawda. Często próbujemy złapać kilka srok za ogon i tak na prawdę gubimy się w tym, nie mogąc odnaleźć tego co najbardziej dla nas istotne i co dałoby nam największe możliwości... Mądra myśl, pozdrawiam Azo :)
I o to chodzi, czasami odpowiedź na pytanie co chcemy robić w życiu, musi w nas dojrzeć. Ważne żeby to robić całą soją osobowością:) Pozdrawiam cieplutko:)