Menu
Gildia Pióra na Patronite

Z wytęsknieniem czekałam na jakąś wiadomość od Ciebie. Codziennie łudziłam się że może być jak przedtem. Z samego rana sprawdzałam czy napisałeś, wieczorami patrzyłam w gwiazdy zmyślą że może też na nie patrzysz. Ale mijały dni, tygodnie, miesiące. Z każdą chwilą docierało do mnie że straciłam Cię. Tym razem na zawsze. Pogodziłam się z tym. Zaczęłam unikać Cię w sklepach, kościele, na ulicy. I nagle po prawie ośmiu miesiącach napisałeś jak gdyby nigdy nic. Siedziałam osłupiała przed monitorem próbując dojść do siebie. Odpisałam... Po godzinie się rozłączyliśmy. Nie mogłam długo zasnąć. Gdy już to zrobiłam, na zegarku wybiła 2.35. Następnego dnia sytuacja się powtórzyła. Rano wstałam i doszłam do wniosku że przecież nie będzie jak dawniej. Nie może być, nie ma prawa. Znów Cię unikam. Teraz gdy ułożyłam sobie życie od nowa, nie dam Ci klucza do niego. Tym razem masz zakaz wstępu.

297 wyświetleń
7 tekstów
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!