Wystygła Twoja kawa,
Bo jak zwykle nie przyszłaś?
Widocznie wiatr zmienił kierunek,
Albo był tak silny,
Że rozwiał tę miłość
Niezliczony wieczór czekam na Ciebie.
Setny raz spoglądam w lustro
I starzeję się z każdą minutą
Moje oczy zawisły na pustym fotelu
W tej ciszy słyszę bicie własnego serca.
Pewnie którejś nocy przestanie bić
Z tęsknoty...
Autor
6027 wyświetleń
46 tekstów
2 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!