Gdybym myśl oparła o ironię lub w jakiś sposób naruszyła sens Holocaustu, to zgodziłabym się z Tobą enrico, że nie powinnam go użyć, że się gryzie. Jednak myśl nie ma na celu nałożyć/ przykryć historię, lecz wcisnąć ją do współczesności, by ciągle pamiętać o tej tragedii. Unowocześnienie dramatu jaki przeżywano - jeśli mogę to tak nazwać.
enrico... ja uważam... że holocaust to nie jest nic gorszego od wojny i innych tego typu słów. Więc dlaczego nie mamy go używać. Tak jak używamy słowa wojna...
Razi mnie użycie słowa Holokaust. Znane jest ono całemu światu jako ludobójstwo,martyrologia narodu żydowskiego(i nie tylko).Jest synonimem Oświęcimia i Treblinki. Oznacza też żydowskie bezimienne groby rozsiane po największym cmentarzysku świata. Myśl ma sens i przesłanie,ale Holokaust jest jeden.
Wydaje mi się... może to stereotyp... ale mam wrażenie, że ludzie starsi, nie chodzi o to, że żyli w tamtych czasach. Ale ogólnie starsi... Bardziej to przeżywają. Dla mnie to historia o której nie wolno zapomnieć, tak samo jak o wojnach, o zbiorowych mogiłach. Ale nie wywołuje to we mnie jakichś wielkich uczuć. Jest to mi ... że tak powiem obojętne.