Właśnie wtedy przyrzekłam sobie, że już na zawsze pozostanę wyrachowaną suką. Będę się śmiać ludziom prosto w twarz, imprezować do rana, uwodzić zajętych mężczyzn, pić najdroższe whisky, palić setki papierosów i przede wszystkim-odnosić same sukcesy. Będę ranić ludzi z ironicznym uśmiechem.
Wszystko mi się udało. Z wyjątkiem jednego. Nigdy jednak cię nie odzyskałam.
cos urzeklo mnie w tej mysl tak bardzo ze siedze wpatrzona w nia i nie moge przestac jej czytac w kolko.. moze dla tego ze nie raz sobie obiecywalam ze taka wlasnie bede.. i faktycznie najgorsze w tym jest to ze nie odzyskujemy i tak ukochanej osoby czy ze nawet nas nie dostrzega..