Panie Węgorz, a czy to nie jest motywacją? Może zbyt subiektywnie podeszłam do tej myśli, bo dla mnie jest to największą motywacją, nie lubię jak ktoś mnie krytykuje, a także nie lubię nikogo zawieść..
Często wkurzało nas jak rodzice mówili nam *ja w Twoim wieku...* było również coś takiego *wspomnisz moje słowa...*z biegiem lat wspominamy je (słowa)..ale niestety nie wszyscy mogą powiedzieć,patrząc w oczy TAK miałaś rację mamo a ja wtedy złościłam się na Ciebie... Przepraszam za w pewien sposób użalenie się nad sobą,ale takie myśli bardzo trafiają we mnie...