Tak. Na pewno chodziło mi o mięso. Jakbym słyszała moją matematyczkę. Chodziło mi o sztukę samą w sobie. Nie ważne, czy pod postacią literatury, poezji, czy innego płótna, albo rzeźby. Może wyjaśnienie nieudolne, ale uważam, że nie można wytłumaczyć pojęcia "sztuka"