Wielu chciałoby cofnąć czas, wielu go zatrzymać. A ja? Chciałbym go ruszyć do przodu. Niechby gnał leśną drogą, między zaspami śniegu, między łez strumieniami, między wiosną a latem wdzięcznym. Między ludźmi szczęśliwszymi od szczęścia. Niechby gnał i spełnił to, o czym ja sam już zapomniałem.