Miałam taki okres, że tylko niecenzuralnie sie wyrażałam (głównie jeśli mnie coś TYLKO drażniło), aż w końcu zabrakło mi MOCNYCH słów na wyrażenie prawdziwej frustracji. Przyszła autorefleksja - trzeba się przystopować. Twoja myśl idealnie odzwierciedla mój ówczesny stan. Zachowam ją, by pamiętać :)