ta myśl moja jest głębsza niż sądzisz i każdy może ją rozumieć inaczej bo w końcu co to za myśl która dla każdego będzie znaczyć to samo
czy samym zwycięstwem jest branie udział w walce a to już sprawa indywidualna każdego człowieka i jego hierarchii wartości a tego potępiać negować raczej nie można
Czy walki z góry przegrane istnieją?? Sami je takimi czynimi we własnych oczach...przecież poświęcając się jakiejkolwiek walce wierzymy w sukces, musimy wierzyć inaczej walka nie miałaby sensu, dopiero w momencie, gdy postanawiamy zrezygnować, bo być może nie uda się zwyciężyć, zakładamy, że ta walka od początku była przegrana...w ten sposób czynimy sobie jedynie wymówkę, usparwiedliwiamy się przed własnym sumieniem...
A przecież czasami naszym zwycięstwem nie jest wygrana, ale sam udział w walce...:)
Pozostawię bez oceny, ale myśl zasłużyła na chwilę refleksji... Pozdrawiam :)