... i chyba tylko w kościele katolickim i prawosławnym, ślub jest "sakramentem"... we wszystkich innych religiach jest rodzajem "umowy małżeńskiej" składanej w uroczysty sposób... zresztą, aż do lat 90-tych, na katechezie uczono, że ślubu udzielają sobie małżonkowie... stąd ta pozostałość w tekście "biorę sobie za męża/żonę"... kapłan jest tylko świadkiem z ramienia kościoła co słychać w słowach "powagą kościoła potwierdzam zawarcie związku małżeńskiego"... itd... Boże jedyny, jak wy mało wiecie o swojej wierze !?...
Zgadzam sie. Ludzie wierzacy czy uczeszczajacy do kosciola katolickiego nuestety w wiekszosci nie maja elementarnej wiedzy. Byc moze dlatego jest ona gleboka. Gdyby ja posiadali byc moze przestaliby wierzyc. Amen.
... obserwując ich, i mając na uwadze własne doświadczenia, raczej by nie przestali wierzyć... natomiast zmienili by obiekt swej wiary... odeszliby od "jedynego kościoła" i zauważyli, że Bóg jest dużo bliżej... w codziennym, a nie tylko "pruderyjno odświętnym" życiu...