Tylko szkoda, że każda dobra rzecz jest okupiona kilkoma złymi, co bardzo łatwo może pozbawić radości z tej jednej dobrej. A co do oszukiwania przeznaczenia, nawet nie jesteś w stanie sobie wyobraźić ani ja, jak wielu rzeczy o tym co dzieje się poza naszą świadomością ma wpływ na to co stanie się w przyszłości. Moim zdaniem nie ma przeznaczenia, jest tylko pewna nakreślana przez nas linia, ale na tyle sprężysta, że można wiele zmienić . . .
Nie chodzi o oszukanie, bo jeśli wierzyć w przeznaczenie, to na pewno nie w takie, które da się oszukać, bo to "umknięcie przed toporem" też może być w nie wpisane. Chodzi o nadzieję, że złe rzeczy nie przytrafiają się bez uzasadnienia, gdzieś tam zapisanego, i o wiarę, że czeka nas jeszcze coś pięknego.