… w matematyce mnożenie, dzielenie, potęgowanie, pierwiastkowanie, i wiele innych uważacie za osobne działania… a dla mnie to tylko specyficzne formy dodawania i odejmowania… świat też tak widzę…
... Doroto, trochę wyjechałaś z komentarzem poza przewidywany sens myśli... a tak przy okazji, czy zauważyłaś, że każde jedno działanie matematyczne, nawet to z rachunku prawdopodobieństwa, da radę sprowadzić do samego dodawania i odejmowania?... moja profesorka z matematyki twierdziła (co nam udowodniła), że najważniejsze w matematyce jest dodawanie i odejmowanie... bez zrozumienia ich, nie zrozumiesz mnożenia i dzielenia... tak samo jak bez mnożenia i dzielenia nie opanujesz potęgowani i pierwiastkowania... i tak dalej... no chyba, że opanujesz na pamięć, lecz czy to może się przydać w większości przypadków?... na pewno nie...
... i tak samo w życiu... nie zrozumiesz świata, jego zachowań, jeżeli nie znasz i nie rozumiesz tych najbardziej podstawowych zachowań... a bez zrozumienia świata nie jesteś w stanie poradzić sobie ze wszystkim co Cię spotka...
... eee, no nie, Irenko... jednak człowiek ze mnie, nie maszyna... zresztą, jak w matematyce, w końcu wszystko można sprowadzić do podstaw "dodawania i odejmowania"... ludzie zapominają, że u podstaw nas samych, zawsze leżą nasze "zalety i wady"... zawsze jest to co zakorzenione w podświadomości...