No to po raz pierwszy się z Tobą nie zgadzam :)) ach można całe życie żyć marzeniami :)) Przecież gdy jedne się spełniają- w naszej głowie pojawia się kolejne- piękniejsze - czyż to nie cudowne? :)) A nawet jeśli się nie spełniają to tylko dlatego - żeby życie było pasjonującą wędrówką... a nie samym zdobywaniem kolejnych szczytów...;) Już czuję , że mogłabym z Tobą tak godzinami rozmawiać, do tego kubek gorącego kakao lub zimnej lemoniady i noc minęłaby niepostrzeżenie :) Ale i bezsenność musi mieć czasem swój kres... powoli znikam w objęcia Morfeusza... :)
nie można przecież żyć wiecznie marzeniami, a co gorsze widzieć na własne oczy jak niektóre obumierają i nigdy już się nie spełnią... ale bądźmy optymistami :) jutro kolejny ładny dzień, a w nocy mam nadzieje kolejna Twoja cudowna myśl :)