Z sadu niekoniecznie musisz mieć zaraz zysk. Przyjdą Ci dzikie zwierzaki tj.zające, sarny obgryzą Ci pędy, okorują takie drzewka i następnie usychają. Jaki masz z tego zysk? :> Tak samo jest z rodziną.
Nie tworzy się rodziny dla zysku. Raczej dla szczęścia. Chociaż, tu gdzie mieszkam, wiele "rodzin" płodzi dzieci dla zapomóg (wysokich zresztą) państwowych (nie mylić z becikowym). Totalne nieporozumienie.