To niesamowite, jak bardzo z biegiem lat przytłacza mnie materialna natura tego świata. Prawdziwe szczęście daje to co jest niematerialne, ale nie da się tego niematerialnego cudu zdobyć bez choćby minimum materialności.
Mi prawdziwe szczęście dają spotkania z przyjaciółmi, a oni też w połowie są materialni - mają ciało. ;) Ale ogólnie masz rację. Staruszkami nie jesteśmy, a już zmęczenie materiałem... Strach pomyśleć, co będzie za kilkadziesiąt lat... ;)