Z całym szacunkiem odnoszę się do ateistów, jeśli nim jesteś skoro tak piszesz, ale jeśli ktoś nie wierzy w Boga to będzie rozpatrywał to w inni sposób i ja to szanuje. Po za tym tacy ludzie, którzy w niego nie wierzą oni tylko stwarzają takie pozory, ale wewnątrz czują potrzebę bezpośredniego kontaktu z nim, bo dusza targnie do Stwórcy upragniona miłości.
Chwila, ale skoro stworzył nas Bóg to dzięki niemu możemy myśleć, analizować, czyli to wszystko należy do niego. My sami jesteśmy jego wytworem jesteśmy do niego podobni na obraz i podobieństwo także nasze dobre myśli są uwarunkowane jego ingerencją. Każdy posiada w sobie dobro i zło, ale to pierwsze dokonuje się przy pomocy Bożej, czyli niejako wychodzi od niego. Nie chodzi tu, bowiem o wywyższanie się, bo doskonale zdaję sobie sprawę ze swojej nicości, gdyż jestem tylko prochem tej Ziemi. Dobre rzeczy dokonujesz przy udziale Boga weźmy za przykład osoby święte to one dzięki wpływie Najwyższego, który jeśli się mu się oczywiście poddadzą kieruje ich w życiu, te nikczemne istoty i ta wielkość jest wielkością Stwórcy, nie ludzi. Źle mnie nadal rozumiesz, ale potrzebny jest taki niemalże naukowy dyskurs, bo dzięki niemu można wymienić poglądy.
Chwila, ale skoro stworzył nas Bóg to dzięki niemu możemy myśleć, analizować, czyli to wszystko należy do niego. My sami jesteśmy jego wytworem jesteśmy do niego podobni na obraz i podobieństwo także nasze dobre myśli są uwarunkowane. Każdy posiada w sobie dobro i zło, ale to pierwsze dokonuje się przy pomocy Bożej, czyli niejako wychodzi od niego. Nie chodzi tu, bowiem o wywyższanie się, bo doskonale zdaję sobie sprawę ze swojej nicości, gdyż jestem tylko prochem tej Ziemi. Dobre rzeczy dokonujesz przy udziale Boga weźmy za przykład osoby święte to one przy udziale Najwyższego, który jeśli się mu się oczywiście poddadzą kieruje ich w życiu, te nikczemne istoty i ta wielkość jest wielkością Stwórcy, nie ludzi. Źle mnie nadal rozumiesz, ale potrzebny jest taki niemalże naukowy dyskurs, bo dzięki niemu można wymienić poglądy.