Ale mnie wyszczypałeś... Oj wielce przyjemnie :-) Przyjemnie emocjonalnie przede wszystkim. Wzniosłeś się "ponad", które jest mi bliskie i zrozumiałe, pomimo mojej mocno zaburzonej lateralizacji i czasami zbyt dosłownego postrzegania. Bo mimo tych realnie istniejących przypadłości, potrafię ze zrozumieniem czytać teksty dosłownie brzmiące i ze zrozumieniem odczuwać... Także wynikające z przeróżnych okoliczności intencje :-)))
Swoją drogą, człowiek uczy się całe życie... Od Twojego ostatniego tekstu próbuję czytać bardziej wielopłaszczyznowo. Jestem bardziej uważna jako czytelnik. Ta nauka również jest bardzo cenna :-)))
Ela, yestem z tych smoków, które reagują, choć to czasem trwa... ;) Twój komentarz mi się spodobał. Wcale nie jest "obok". Moja odpowiedz dotyczyła niektórych mężczyzn, była żartem z naszych wad, a nie z Ciebie. Jej niestosowność jest widoczna tylko pod pewnym kątem, jeżeli spojrzysz na to z przymrużeniem oka zobaczysz, że dotyczy nie tylko "cielesnego aspektu", szczególnie w parze z naszą-męską krótkowzrocznością. Czy nietrafiona? Oczywiście, bo dotyczy tylko pewnej grupy mężczyzn, ale pozwoliłem sobie na uogólnienie, jako i Tobie [...]
Iwona, nie jestem z tych co się obrażają. Popłynęłam tylko w moim komentarzu. Ciekawe jak Yestem zareaguje, a może nie zareaguje... :-)))
Warto się mieszać, w słusznej sprawie :-))) I dziękuję za przetarcie moich oczu. Po Twoim komentarzu chciałam coś dodać, ale było mi wstyd z powodu tej krótkowzroczności... A Yestem mój komentarz wziął chyba zbyt ksobnie. Stąd pewnie ten rewanż... Przy czym mój komentarz wynikał wyłącznie z niezrozumienia - jak nie można było tego nie zauważyć...
Elu:) ale w takich tekstach chodzi też o to, że można je interpretować w przeróżny sposób, początkowo tez poszłam w kierunku ślubnym :)... moim zdaniem wieloznaczność takiego tekstu bywa intrygująca... mowa o zimie ale przecież nie koniecznie ... Pozdrawiam Cię miło P.S A autor nie miał na myśli Twojej krótkowzroczności ;), a zresztą lepiej nie mieszam się ...
Wiem, że "dałam obok". Zorientowałam się dopiero po komentarzu Iwony i nie przeczę, że było mi przykro, że nie odczytałam wiersza jak należy - bo jest świetny. To nie małość tekstu, czy autora lecz, jak słusznie wskazałeś moja "krótkowzroczność" - to znaczy dosłowność w postrzeganiu. Mam trudności z rozczytywaniem metafor i alegorii, jak zauważyłeś z pisaniem także. Ma to swoją przyczynę. Jak chcesz ją poznać - na privie wyjaśnię :-) Uwaga odnośnie mężczyzn była o tyle niestosowna, o ile wyjątkowo nietrafiona...
Odwzajemnię uszczypliwość - inteligentny autor zorientowałby się, że czytelnik się pogubił i nie obrażałby go z tego powodu... Ale autor musiałby być inteligentny, kulturalny... i wyrozumiały, także dla innych.
Ela, Niektórzy mają ponadprzeciętnych rozmiarów "motywację", albo są... krótkowzroczni. :D Bywają jeszcze inni mężczyni, ale skoro nie spotkałaś, to nie będę Cię denerwował. ;) Dziękuję za ciekawy komentarz. :)
Iwona, Dziękuję za OGNISTY ODZEW. Super! :) Czuję się uszczypnięty w nos. :D Bardzo dziękuję. :)
Zima zima zima uchu ha uchu ha nasza zima zła, szybie w nosy, szczypie w uszy, zimnym śniegiem w oczy prószy :) tak to postrzegam po chwili namysłu... ciekawa alegoria pozdrawiam z przykominkowym ciepłem
giętki i gorący czuły i grzejący płomienny i tętniący