Nie mówię, ze zawsze, ale czasami te kolorowe chwile bywają złudne i są potem źródłem wielu łez... I zwykle trwają kilka ulotnych momentów....Mi chodziło raczej o to, że uczę się doceniać to co mam,rodzinę, dom, spokój... mimo że czasem wydaje się, że jest to nieciekawe, męczące i nudne...