Stała wypalając do końca LM'a .U jej stóp stała butelka drogiej wódki , do połowy opróżniona.Kim była ? Dlaczego tak stała ? Czy jej się coś stało ? Straciła coś na czym jej najbardziej zależało. Przyjaciela.
21 May 2010, 22:50
Nie weszłam na nią, żeby z niej schodzić.
Popierajmy wodę w głowie!
Taaak.
Koniec śledzenia.
I minus, bo mi się nie podoba.
21 May 2010, 22:49
Rozumiem o co Ci chodzi , ale Ty spróbuj zrozumieć o co mi chodzi.Pisząc `coś` chciałam pokazać , że straciła pewne doznania emocjonalne.A jeżeli napisałabym kogoś , chodziłoby mi wyłącznie o osobę.
21 May 2010, 22:45
Jak grochem o ścianę...
NADAL nazywasz COŚ przyjacielem.
Winnaś w tamtym miejscu mieć słowo KOGOŚ.POMYŚL, jak zanim zaczniesz pisać o nie rozumieniu NAJPROSTSZYCH RZECZY.
21 May 2010, 22:43
Rozumiem co Cię zraziło.Ale bardziej mi chodziło , o uczucia jakie ta dziewczyna miała wtedy kiedy straciła przyjaciela. Ale dzięki za krytykę , będę wiedziała gdzie popełniam błędy,
21 May 2010, 22:42
Wiadomo, że nie chodziło o dosłowne 'coś'... ale niektórzy nie rozumieją najprostszych rzeczy.
pozdrawiam ;)21 May 2010, 22:40
Nie chodziło , mi o to że nazywam przyjaciela `czymś` , po prostu .. chodziło o sens.Jeżeli to w jakiś sposób Ci się nie spodobało to okej.