Sokrates nie wiedział, bo nie musiał być, ponieważ najprawdopodobniej miał. W innej sytuacji jest synowa. Stąd też płaci 1500 złotych za wynajem mieszkania.
Jesteś mistrzem w komplikowaniu wypowiedzi. Nadal nic nie rozumiem. Na razie sam Twój język sprawia, że chcę uszczknąć sens Twojej wypowiedzi, ale faktycznie nie pojmuje.
... zadbanie o siebie i własną starość to "obowiązek" każdego z nas... do tego nie potrzeba wychowywać dzieci na "niewolników własnej starości"... a "leczenie świata" też nie zrozumiałeś... żaden lekarz nie zrobi sam operacji... do tego trzeba "sztabu" wielu lekarzy, od pierwszego kontaktu po chirurga... a po drodze jest wielu specjalistów... zresztą, wśród "lekarzy świata" najbardziej brakuje tych podstawowych, nawet tych od poprawnej diagnozy... zacznij "leczyć" otoczenie, do tego przygotuj dzieci... reszta "sama się dokona"...
Nie przepadam za autorytetami, ale kardynał Wyszyńskiego popieram, a powiedział do Polaków - nie zbawiajcie świata, tylko dbajcie o siebie i Polskę. Zgadzam się. To na razie wystarczy. Gdy będzie zbywać, wtedy można rozsądnie pomyśleć o leczeniu świata. Nie sądzę jednak, aby ten świat chciał tej pomocy. Za bardzo lubi być chorym.
... w społeczeństwie gdzie dzieci nie wychowuje się na "lekarzy świata" lecz na "pielęgniarki własnej starości", 1500 zł to niewiele za bycie synową...